niedziela, 9 grudnia 2012

Biały Owczarek Szwajcarski.

Autorem artykułu jest MARIUSZ DANIELCZYK

Owczarek Szwajcarski to piękny pies, od którego trudno oderwać wzrok, któremu uroku dodaje białe umaszczenie i kontrastująca z nim ciemna oprawa oczu. Biel sprawia, że sylwetka psa wydaje się lekka i delikatna jak twierdzą niektórzy jego miłośnicy.
Pochodzenie tej rasy nie zostało w pełni udokumentowane. Na pewno jest ona spokrewniona z owczarkiem niemieckim. Białe owczarki bez problemu odnajdują się w wielu specjalnościach. Są przede wszystkim wspaniałymi psami rodzinnymi. Wykorzystuje się je również jako zwierzęta obronne, stróżujące, meldunkowe, ratownicze. Część z nich sprawdza się w dogoterapi i w roli przewodników.
BOS występuje w dwóch, uznawanych przez FCI odmianach: krótko-i długo-włosej. Ta ostatnia ma charakterystyczne pióra na łapach, bardziej puszysty ogon i swobodnie zwisające dłóższe włosy w okolicach uszu.
CHARAKTER-PLUSY: inteligentny, wszechstronny pies użytkowy, tolerancyjny(wobec dzieci i zwierząt), nie wymaga intensywnej pielęgnacji, przywiązany do opiekuna, aktywny.
MINUSY: nieufny wobec obcych, wrażliwy, skłonny do dominacji(samce), bywa hałaśliwy, nie znosi samotności, linieje. To wyjątkowo wrazliwy pies, a samotność mu nie służy. W niesprzyjających okolicznościach może łatwo popaść w depresję, która bywa kłopotliwa nie tylko dla niego, ale i otoczenia. Dlatego należy stale zapewniać mu towarzystwo. Cechuje go duża tolerancja wobec dzieci. Psom tym na ogół nie przeszkadza żywiołowa i hałaśliwa natura maluchów. Dojrzewają stosunkowo pózno, a szczenięca radość i chęć do zabaw obserwuje się nawet u dorosłych osobników. Cechy te czynią ich wspaniałymi kompanami dziecięcych szaleństw. Biały owczarek szwajcarski nadaje się zarówno do mieszkania w bloku, jak i do domu z ogrodem. Doskonale sprawdzi się w roli psa rodzinnego. Swoją obecnością umili czas aktywnym osobom starszym oraz samotnym. Ważne, aby życie było barwne, ciekawe, obfitowało w nowe wyzwania, a właściciel interesował się nim i nie szczędził mu czułości.
---

Mario.http://mojpies-mario.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pies rodowodowy a jego potomstwo

Autorem artykułu jest Piotr Kocisz

Dla wielu ludzi nie ma znaczenia, czy w żyłach jego pupila płynie czysta rasowa krew. Zgodnie ze zmieniającymi się przepisami, rozmnażanie psów poza hodowlami zarejestrowanymi w Związku Kynologicznym będzie niemożliwe. Z tego powodu wielu osobom na pewno przemknął przez głowę pomysł na biznes.
Nabywając naszego pierwszego szczeniaka „z papierami”, powinniśmy rozpocząć zgłębianie wiedzy odnośnie kynologii – nauce poświęconej psom. Rozpoczynając działalność hodowlaną, nie możemy zapomnieć o podstawowej opiece medycznej dla naszych pociech, dlatego już przed pojawieniem się pierwszego szczeniaka w naszym domu należało by przestudiować kilka pozycji odnośnie chorób  towarzyszących hodowli psów rasowych.
Pierwszy pies z rodowodem to dopiero połowa sukcesu, do tego aby spełniać wymogi najnowszych przepisów. Zgodnie z regulaminem ZKWP pies rodowodowy musi nabyć uprawnienia do rozrodu. Wielu z nas zachodzi teraz w głowę, jak to jest możliwe i co jeszcze jest oczekiwane od hodowcy i jego czworonoga. Jednak ZKWP bardzo dba o czystość rasy i stawia przed hodowcami dodatkowe wymagania.
Aby zdobyć uprawnienia hodowlane dla naszego pupila, musimy przejść szereg treningów, testów, wystaw i zaliczyć je na odpowiednio wysokie oceny, jakie stawia przed nami związek kynologiczny. Aby nasza suka mogła rodzić szczenięta posiadające dokumenty potwierdzające ich pochodzenie, musi spełniać określone warunki:

1) pupil musi być zarejestrowany w ZKWP
2) ukończone 18 miesięcy (nie dotyczy psów miniaturowych i wielkogłowych)
3) zdobyć trzy oceny (doskonałe lub bardzo dobre) od przynajmniej dwóch różnych sędziów,
dodatkowo jedna z ocen musi być zdobyta na wystawie międzynarodowej lub klubowej,
4) w przypadku nielicznych ras wymagane są dodatkowe badania, testy psychologiczne itp. (owczarek niemiecki)

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zostań przyjacielem zwierząt

Autorem artykułu jest Mathis


Wiele razy na pewno słyszałeś, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Może pora tę przyjaźń odwzajemnić i zostać najlepszym przyjacielem zwierząt?

Istnieje wiele organizacji, które pomagają zwierzętom. Wcale nie trzeba zostawać od razu wolontariuszem w takiej organizacji. Można pomóc przekazując 1% podatku przy okazji wypełniania PIT- 37 lub innego formularza PIT. Pamiętajmy, że stosunek do zwierząt jest miarą człowieczeństwa.

PETA

Organizacja międzynarodowa broniąca praw zwierząt i słynąca z wielu kontrowersyjnych  akcji. Szokujące i niejednokrotnie gorszące kampanie przygotowywane przez organizację mają na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem łamania praw zwierząt. Organizacja posiada stronę internetową „Seks w obronie zwierząt”, która ma przyczynić się do jeszcze większego nagłośnienia problemu. PETA jest obecnie największą organizacją działającą na rzecz obrony praw zwierząt.

Greenpeace

Międzynarodowa organizacja pozarządowa. Działa na rzecz ochrony środowiska naturalnego. Posiada 28 biur i prowadzi działalność w 42 krajach.  Krajowe jednostki walczą przede wszystkim w ochronie interesów lokalnego środowiska. Kampanie w Polsce dotyczą głównie objęcia całkowitą ochroną Puszczy Białowieskiej oraz utworzenia  rezerwatu morskiego na Bałtyku.  Organizacja finansowana jest tylko przez indywidualnych darczyńców.

Klub Gaja

Jedna z najstarszych organizacji w Polsce. Jako pierwsza rozpoczęła kampanie przeciwko transportowi koni na rzeź. Gaja przeciwstawia się także niehumanitarnemu traktowaniu karpi w okresie świąt bożonarodzeniowych. Do najważniejszych kampanii zorganizowanych przez tę organizacje należą: „Święto Drzewa”, „Zwierzę nie jest rzeczą”, „Zbieraj makulaturę, ratuj konie” czy „Zaadoptuj rzekę”.

Stowarzyszenie Przyjaciół Szczurów

Celem organizacji jest poprawa warunków hodowli i sprzedaży szczurów. Stowarzyszenie walczy o to, by żywe szczury nie były sprzedawane na pokarm. Prowadzi także edukacyjną działalność na temat hodowli szczurów, interweniuje w sytuacjach kryzysowych oraz pomaga w adopcji tych zwierząt.

Empatia

Stowarzyszenie promujące weganizm jako styl życia, a nie tylko jako dietę. Empatia sprzeciwia się między innymi tresurze cyrkowej  zwierząt oraz produkcji futer. Współorganizuje takie akcje jak „Dzień Bez Futra”, „Tydzień Weganizmu”, „Dzień Ryby”. Kładzie nacisk na koniczność zmian postaw wobec zwierząt.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak mądrze kupić psa - czyli nie kupuj psa w worku

Autorem artykułu jest Coopernik

Jak kupić psa z głową, nie dać się wykiwać co do rasy, wielkości, zachowania, wieku psa. Porady dla mniej doświadczonych miłosników psów. Gdzie kupić psa bezpiecznie, odrobaczonego, zaszczepionego. Z metryką czy też bez?
Jak mądrze kupić psa, czyli jak nie kupować psa(kota) w worku.

Witaj, jeżeli czytasz te słowa, raczej na pewno interesujesz się psami.

Zapewne masz zamiar kupić sobie jakiegoś miłego czworonoga.

I tu właśnie zaczyna się problem, bo najpierw trzeba sobie odpowiedzieć na kilka ważnych pytań:

1. Jaki to ma być pies? Duży czy mały?
2. Jakiej rasy? Np. sSharPei (Szarpej), owczarek, wodołaz, rasowy czy mieszaniec.
3. Z metryką czy też bez niej?
4. Użytkowy – pracujący jako stróż, opiekun, przewodnik czy po prostu do zabawy i  towarzystwa?
5. Agresywny, (raczej nie polecam), ciapy też nie polecam czy łagodny?
6. Ile gotówki możesz przeznaczyć na jego zakup?
7. Czy podołasz kosztom utrzymania psa: szczepienia, odrobaczanie, wyprawka, żywność, smakołyki, szkolenie i tresura, ewentualny udział w wystawach?
8. Czy Twój rozkład dnia pozwoli Ci na spacery z ulubieńcem minimum 2-3 godziny dziennie, przynajmniej w trzech, a lepiej czterech turach? Po około 30 minut każda?
9. Czy możesz liczyć na współpracę domowników przy opiece nad pupilem? Karmienie psa, czasami gotowanie osobnych potraw,  a nie tylko sucha karma, zmiana wody kilka razy dziennie, pielęgnacja, czesanie, kąpanie, pilnowanie przed kleszczami.
Jeżeli odpowiesz sobie pozytywnie na te pytania - możesz śmiało kupować swojego towarzysza na najbliższe kilka lat.

Gdzie i jak kupować psa, jakie zagrożenia, czy niespodzianki mogą Cię spotkać, kupując w różnych miejscach.
Jeżeli podejmiesz decyzję o kupnie na bazarze - nie licz na to, że pies, będzie posiadał metryczkę.
W świetle obowiązujących przepisów za rasowego uważa się wyłącznie takiego, który posiada metrykę (rodowód).
Nie daj się omamić sprzedawcy, że pies jest rasowy, tylko był którymś kolejnym w miocie, a tylko sześć szczeniąt może mieć rodowód - jest to kłamstwo na użytek dzikich hodowców.
Tak więc kupując psa na targowisku -  kupujesz tak naprawdę zwierzę nie rasowe, mimo że wyglądem, charakterem i innymi cechami, niczym praktycznie nie różni się od swych rodowodowych braci.
Pół biedy,  jeżeli uda Ci się kupić właśnie takiego pieska. Bywa że sprzedawca wciśnie Ci mieszańca, zapewniając przy tym, że to pies czystej rasy. Gdy dorośnie - może okazać się wielkim rozczarowaniem .
Jakkolwiek osobiście uważam, że życie każdego psa jest tak samo ważne jak życie człowieka, Ty masz prawo być innego zdania.
W przypadku, gdy poczujesz się zawiedzony lub rozczarowany zakupem,  pod żadnym pozorem nie wyrzucaj i nie porzucaj swojego psa.
Poszukaj dla niego opiekuna, któremu nie będzie przeszkadzało, że piesek jest kundlem.
Psu uratujesz życie, a drugiemu człowiekowi być może sprawisz radość i przyjemność, do tego Twoje sumienie będzie czyste.
Są jednak osoby, które nie szukają drogich psów z rodowodami, rasowych, nie planują udziału w wystawach czy też  założenia własnej hodowli.
Zwykły kundelek też będzie sprawiał im radość, decydują się świadomie na zakup pieska na bazarze.
Po prostu nie stać ich na zakup zwierzaka z rodowodem, a pieska chcą mieć. I chwała im za to.
I tu ważna sprawa, pieski z bazaru najczęściej nie są ani szczepione ani odrobaczone, często nieznane jest ich pochodzenie, wyjątkowo może się zdarzyć, że sprzedający posiada książeczkę zdrowia psa.
Obecnie każde  szczenię pochodzące od rodziców z rodowodami ma prawo mieć rodowód!
Niezależnie od tego, ile szczeniąt było w miocie!
Sprzedający z nielegalnych hodowli eksploatują swoje suki, w wyniku czego szczenięta mogą być słabe i chorowite.
Kolejna sprawa, pieski z takich pseudo hodowli, mogą mieć wypaczoną psychikę, być agresywne czy nieskłonne do nauki.
Posiadać wady genetyczne, ukryte schorzenia. Właśnie z tego powodu rasa owczarka niemieckiego daleko odeszła od wzorca (oczywiście chodzi o te zwierzęta, które nie pochodzą z uznanych kojców).
Poszczególne zwierzęta bywają nadpobudliwe, agresywne, reagujące bez rozkazu - co jest sprzeczne ze wzorcem rasy.
Dzieje się tak, gdyż w dzikich hodowlach dochodzi często do kazirodczych kryć suk, do tego kilka razy w roku.
Mam nadzieję, że tych kilka uwag nie zniechęci prawdziwych miłośników psów, tych, których nie stać na zwierzęta z rodowodem, i jednak zdecydują się na dokonanie zakupu pieska na targu.
Zupełnie inaczej sprawy się mają z zakupem pieska, gdy kupujemy go z domu, w którym przebywa suka, czy też wprost z kojca hodowlanego.
Tu masz prawdziwy komfort psychiczny, masz wgląd w warunki, w jakich szczenię przyszło na świat, możesz obejrzeć sobie sukę. Raczej nie spodziewaj się, że sprzedający z własnego mieszkania właściciel zechce Cię oszukać.
Licencjonowani hodowcy z kojców hodowlanych dokładają wszelkich starań, by szczeniaki rosły zdrowo i dobrze.
Szczenięta są odrobaczone, zaszczepione, posiadają swoje metryczki, książeczki zdrowia, jedyny problem może stanowić to, jak nazwał szczeniaka hodowca, a jak Ty będziesz chciał/a, aby piesek się wabił.
Są tu też mocno widoczne różnice w cenach: najdroższe będą psiaki z metryczkami, tańsze - bez metryki, ale i tak sporo droższe od tych z bazaru.
Mimo wszystko prawdziwy miłośnik psów znajdzie psiego przyjaciela dla siebie.
Coopernik
---


http://nasze-sharpei.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zdrowy pogląd na choroby psów

Autorem artykułu jest Marcin Internet

W wielu miejscach na świecie rekordy popularności bije program - „Zaklinacz psów” – mało tego, program Cesara Milllana dwukrotnie zdołał otrzymać nominację do nagrody Emmy - to takie Oscary w świecie telewizji. 
Trochę to dziwne, szczególnie że program i sam jego twórca, będący jednocześnie słynnym behawiorystą psów, nie tyle pokazuje, jak naprawdę w rzeczywistości być przywódcą własnego pupila, ale wręcz nakłania do zaprzestania korzystania z porad weterynaryjnych psychiatrów – którzy potrafią jedynie odpowiadać farmaceutykami na rozmaite psychiczne choroby psów.
piesWiele osób obecnie przygarnia psy ze schroniska. Takie informacje, przedstawione w programie "Zaklinacz psów', z pewnością im się przydadzą przy wychowywaniu miłego i potulnego psiaka.
On mówi bez kozery – nie tędy droga, a ludziom to się ewidentnie podoba. Czy jednak podoba to się branży farmaceutycznej i psychiatrii weterynaryjnej – trudno powiedzieć, nikt bowiem póki co o zdanie najbardziej zainteresowanych nie pytał.
Prawdą jest że „wyimaginowane” psychiczne choroby psów przynoszą sowite zyski firmom farmaceutycznym, zaburzanie tego prędzej czy później nie będzie im w smak. Nie znaczy to wcale, iż zwierzęta (w tym psy) nie miewają chorób i zaburzeń, wręcz przeciwnie. Rzecz w tym, iż jak udowadniali kiedyś indiańscy tzw. „Zaklinacze koni”, a teraz Cesar Millan – zwierzęta są zwierzętami i mają cokolwiek zwierzęce podejście do wielu rzeczy. Tymczasem wielu ludzi oczekuje od takiego przykładowo psa – zachowań typowo ludzkich. Osiągnięcie tego jest niemożliwe, czego wielu ludzi nie rozumie i upatruje w tym zaburzeń. Aby tego uniknąć, można tylko pójść za przykładem szkół:
Tresury psów
Innej rady nie ma, bo tak naprawdę faszerowanie nadpobudliwego psa środkami uspokajającymi na ten przykład, wcale nie wyleczy go z nadpobudliwości, a jedynie przytępi mu zmysły do tego stopnia, że może być osowiały i straci w ogóle poczucie po prostu bycia psem.
Szkoła tresury uczy psa słuchania poleceń, a i samego właściciela – owych poleceń umiejętnego zadawania i egzekwowania. Tymczasem szkoła zaklinaczy uczy głównie zrozumienia funkcjonowania psa (w zasadzie dotyczy to także wielu innych zwierząt, w tym również koni), na poziomie bycia psem. Wówczas wiadomo, jak właściciel może do psa podejść bez specjalnego przymuszania zwierzęcia ani też wymuszania czegokolwiek za pomocą przysłowiowej „marchewki”, a tym bardziej „kija”.
dog_linksSęk w tym, że o ile treserów psów jest względnie dużo, tak już owych „zaklinaczy” z prawdziwego zdarzenia jest jak na lekarstwo. Dlatego też może właśnie z tego powodu również program „zaklinacz psów” na National Geographic cieszy się tak dużą popularnością w Polsce i na całym świecie.

Co ciekawe, ów tytułowy „zaklinacz psów” korzysta głównie z tak zwanej wiedzy intuicyjnej, chociaż ma odpowiednie przeszkolenie w dziedzinie tresury zwierząt. Takie podejście jest rzadkie w kulturze XX wiecznej i u progu obecnego XXI wieku. Niemniej było to oczywiste i  naturalne szczególnie w kulturze dawnych antycznych cywilizacji – ale też w obecnej szczątkowej kulturze samych rdzennych Indian amerykańskich obu Ameryk.
---

źródło : artykul.com.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 18 listopada 2012

Szczenię w domu

Autorem artykułu jest Kosik

Przybycie szczenięcia spowoduje wielkie ożywienie, zwłaszcza gdy jesteś właścicielem psa po raz pierwszy. Szczenię bedzie miało dość wrażeń jak na jeden dzień.
    Szczenię będzie miało dość wrażeń jak na jeden dzień - odłączenie od matki i rodzeństwa, podróż w nieznane, przybycie na nowe miejsce, nowi opiekunowie, nowe posłanie, zapachy, hałasy - więc nie stresuj go bardziej i pozwól mu odpocząć. Pamiętaj, że szczenię śpi przez większą część dnia.
Stopniowo oswajaj młode z nowymi ludźmi i różnymi bodźcami. Dzieci muszą być pod kontrolą i nie powinny bawić się ze szczeniakiem, zanim się do nich nie przyzwyczai. Wybierz cichy kąt w kuchni lub pokoju i nakarm szczeniaka. Będziesz potrzebował stabilnej miski, żeby nie mogło sie nią bawić (dobra jest mała miska z prostymi brzegami, chroniącymi przed rozrzuceniem karmy) i większej na wodę.
    Młody psiak jest wyjątkowo ciekawski. Uważaj na przewody elektryczne, kubki z gorącą kawą i rozrzucone dziecięce zabawki. Barierka powstrzyma je przed wejściem do niedozwolonych miejsc w domu. Schowaj wartościowe rzeczy (i kapcie!) przed małymi ząbkami.
    Po dniu pełnym wrażeń w nowym domu szczenię będzie chciało odpocząć. Nie musi mieć specjalnego posłania. Odpowiednie będzie zwykłe pudło kartonowe z wycietym otworem. Dla wygody szczenięcia wyłóż pudło starymi ręcznikami lub kocem. Zanim ułożysz go do snu, sprawdź, czy jest najedzony, wynies na dwór, żeby się załatwił, nim ułoży się do snu. Wyjdź cicho z pokoju - nie rób zamieszania i zignoruj wszelkie protesty, choćby były najsilniejsze, inaczej pies szybko sie nauczy, że skomlenie jest najlepszym sposobem zwócenia na siebie uwagi. Jeśli szczenię śpi z tobą w sypialni przez kilka pierwszych nocy, nie bierz go do łóżka, gdy tylko zaskomli, inaczej nie będziesz mógł go potem tego oduczyć.

Czego będzie potrzebowało szczenię
- Miejsca do jedzenia. Miski na pokarm i wodę postaw w spokojnym kącie, z dala od miejsca, w którym jadasz posiłki.
- Miejca do spania. Może to być pudło kartonowe, wyłożone materiałem łatwym do prania, umieszczone w miejscu bez przeciągów. Jeśli pozwolisz szczenięciu spać w łóżku, wiedz, że trudni będzie je tego potem oduczyć.
- Dokladnego badania przez lekarza weterynarii w ciągu pierwszego tygodnia pobytu w domu.
- Obroży i znaczka identyfikacyjnego. Upewnij się, czy obroża nie jest zbyt luźna, lub zbyt ciasna. Będziesz musiał ją wymieniać, ponieważ szczenię rośnie, kup tanią, wykonaną z taśmy.
- Krótkiej, mocnej smyczy do spacerów i długiej, automatycznej do nauki wykonywania poleceń.
- Niezmienionej diety w pierwszym tygodniu. Początkowo stosuj dietę zaleconą przez hodowcę.
- Bezpiecznego otoczenia. Usuń wszelkie potencjalne zagrożenia, z jakimi może zetknąć się szczenię. Musisz ustalić, do których pomieszczeń w domu nie wolno psu wchodzić.
-Kojca do zabawy, jeśli musisz na krótko pozostawić szczenię bez opieki.
- Różnorodnych, bezpiecznych zabawek.
---

kosik_wszystkoopsach.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Psy i brzydko pachnące problemy układu pokarmowego

Autorem artykułu jest Magdalena Banach

Wzdęcia, zaparcia, biegunka - te przykre dolegliwości dotyczą także psów. Nie wolno nam zapominać, że kondycja fizyczna i stan zdrowia zwierząt domowych zależą przede wszystkim od nas, dlatego warto wiedzieć jakie są przyczyny zaburzeń pracy układu pokarmowego, jak im zapobiegać oraz jak z nimi walczyć kiedy już się pojawią.  
Wzdęcia i burczenie w brzuchu
 Kiedy naszemu psu zaczyna burczeć w brzuchu, wkrótce możemy się spodziewać efektów w postaci przykrych zapachów. Pies może mieć wiatry z różnych powodów, do najczęstszych należą nieodpowiednia dieta lub zbyt szybka jej zmiana, zjedzenie resztek pożywienia dla ludzi, zjedzenie na spacerze rozkładających się resztek pokarmu, a także zaawansowany wiek naszego czworonoga.
Nieodpowiednia dieta dla psa
Wiatry u Twojego psa mogą oznaczać ból brzuchaKażdy pies, oprócz ogólnie przyjętych norm dla danej rasy, płci, stanu zdrowia i wieku ma swoje własne, indywidualne wymagania dotyczące odżywiania. Troskliwy opiekun wie co służy, a co szkodzi jego pupilowi i tak komponuje jego posiłki, by zwierzę nie odczuwało przykrych dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Karmy dla zwierząt powinny być dobierane w oparciu o wyżej wymienione czynniki, jeśli jednak pies cierpi na zaparcia, biegunkę lub wzdęcia, to znak, że dana dieta mu nie służy. Najlepszym rozwiązaniem będzie konsultacja z lekarzem weterynarii oraz wnikliwa analiza składników zawartych w podawanej karmie dla zwierząt. Weterynarz prawdopodobnie zaleci wyeliminowanie z diety dodatków takich jak resztki jedzenia domowników, a także smakołyków, które mogą być nietolerowane przez naszego psa. Pamiętajmy, że wysokiej jakości zbilansowane jedzenie dla psów, zawiera wszystko co jest potrzebne dla ich prawidłowego funkcjonowania, dlatego niepotrzebne są smakołyki, kości, czy resztki z obiadu, które mogą tylko zaszkodzić. Weźmy też pod uwagę, że psy mogą źle tolerować ziarna kukurydzy zawarte w wielu karmach, oraz drób, który może uczulać czworonoga.
Jak wprowadzać psu nową karmę
Warto wiedzieć, że wszelkie zmiany w diecie zwierząt domowych wprowadzamy stopniowo. Jeśli z jakiegoś powodu decydujemy się na inną karmę niż podawaliśmy dotychczas, należy zacząć od dodawania jej w małej ilości do poprzedniej karmy. Z każdym dniem zwiększamy proporcje nowej karmy w stosunku do tej, którą chcemy wyeliminować. Proces ten powinien trwać od 4 do 6 dni, a więc dopiero po pięciu dniach mieszania pokarmów, możemy zaserwować naszemu pupilowi nową karmę, oczywiście pod warunkiem, że w czasie wprowadzania zmian nie wystąpiły nagłe dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
Przykre zapachy pojawiają się coraz częściej wraz z wiekiem psa
Z wiekiem pojawiają się problemy z układem pokarmowymGdy pies się starzeje pojawiają się takie dolegliwości jak wiatry, co najczęściej spowodowane jest zwiotczeniem mięśni układu pokarmowego. Z wiekiem zmianie ulegają także procesy trawienia tłuszczu, białek i węglowodanów, czy mamy zatem na to jakiś wpływ? Pomimo tego, że nie pokonamy praw natury, możemy zminimalizować dolegliwości charakterystyczne dla zwierząt w zaawansowanym wieku. Posiłki należy podawać w mniejszych porcjach ale 4 razy dziennie, ważny jest także wybór karmy spośród tych przeznaczonych dla psów seniorów. Są to karmy lekkostrawne, zapobiegające wzdęciom i zaparciom, a także otyłości. Regulują pracę układu pokarmowego starszych zwierząt, u których zmniejsza się przemiana materii i tolerancja na wiele składników odżywczych.
Zaparcia u psów
Zaparcia u psów mogą być spowodowane połknięciem przedmiotów czy zjedzeniem kości, to także często wynik nieprawidłowej diety. Przewlekłe i nawracające zaparcia są bardzo niebezpieczne dla zdrowia zwierzęcia, mogą nawet wymagać interwencji chirurgicznej! Doraźnie można pomóc psu w wypróżnieniu się podając mu olej parafinowy – należy jednak zasięgnąć porady lekarza weterynarii jaką ilość oleju możemy podać naszemu psu. Ogólnie przyjmuje się, że jest to 2 razy dziennie 1 łyżka stołowa na 15 kg masy ciała zwierzęcia. Problem zaparć może także towarzyszyć różnym chorobom i być niepokojącym sygnałem, że zaczyna się dziać coś niedobrego, stąd ważna jest obserwacja psa, znajomość jego zachowań i umiejętność rozpoznania jego samopoczucia.
Gdy zaparcia stanowią problem przewlekły
Jeśli jednak zaparcie u naszego czworonoga nie jest jednorazową kwestią ale powracającym problemem, musimy zmienić dietę na bogatszą w błonnik, a także zapewnić psu więcej ruchu. Jeśli decydujemy się na zbilansowaną karmę, to dodatki nie będą raczej potrzebne, jeśli sami komponujemy posiłki naszemu psu, to warto dodawać do nich otręby owsiane w ilości nie przekraczającej 0,5 - 2 łyżek na dobę w zależności od masy ciała psa. Optymalna dieta i regularne spacery powinny rozstrzygnąć problem, na wszelki wypadek warto jednak wyeliminować z psiego jadłospisu kości, które bardzo często stanowią główną przyczynę zaparć!
Biegunka u psów
W przypadku dorosłych psów najważniejsza jest obserwacja naszego czworonoga, widzimy przecież jak się zachowuje, czy jest osłabiony, jak szybko traci siły, czy nie ma chęci do zabawy, czy pije wodę, czy stracił zainteresowanie otoczeniem, etc. W przypadku połączenia tychże objawów z biegunką powinniśmy pokazać zwierzę lekarzowi, przyczyną biegunki może być bowiem zatrucie rośliną, czy substancją chemiczną.
Biegunka u psów dorosłych
Biegunka u szczeniaków wymaga natychmiastowej wizyty u weterynarzaJeśli pies czuje się dobrze, a biegunka była jednorazowym wydarzeniem wystarczy obserwacja. Należy zapewnić psu dostęp do świeżej wody ale pokarm dla psów należy odstawić przynajmniej na 12 godzin. Po tym czasie pierwszy posiłek powinien być lekkostrawny, najlepiej zacząć od gotowanego ryżu, ewentualnie ryżu z mięsem kurczaka, jeśli oczywiście pies nie ma uczulenia na drób. Można też namoczyć w ciepłej wodzie suchą karmę i wymieszać ją z ryżem, taki posiłek podajemy w małej ilości i obserwujemy zwierzę. Ważne jest czy pies je z apetytem, czy niechętnie i jak zareaguje jego układ pokarmowy. Jeśli biegunka nie ustaje wizyta w gabinecie weterynarii jest konieczna.
Biegunka u szczeniąt
Biegunka jest szczególnie groźna dla szczeniąt, u których bardzo szybko może dojść do odwodnienia organizmu. Dlatego jeśli szczenię ma biegunkę bezzwłocznie zgłoś się do lekarza weterynarii, niezależnie od jej przyczyny pies otrzyma kroplówkę, która uzupełni niedobór wody i elektrolitów we właściwej proporcji.
Uwaga!
Jeśli podejrzewamy, że nasz pies zjadł na spacerze coś trującego, na przykład padlinę, mysz albo trutkę na szczury, nie czekajmy na pierwsze objawy zatrucia, ale natychmiast zabierzmy zwierzę do lekarza, który na wszelki wypadek poda leki zapobiegające skutkom działania tej niebezpiecznej trucizny.  
---

Magdalena Banach
http://www.inet-partner.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Problem z ciągnącym psem

Autorem artykułu jest Pierzasty


Za każdym razem przed wyjściem z psem na spacer jesteś zestresowany(a)? Wkurzasz się że znów będziesz walczyć z ciągnącym cię w każdą stronę psem i że spacer zamiast przyjemności dostarczy ci tylko niepotrzebnych nerwów? Wcale tak nie musi być.

W przypadku problemu z ciągnącym i nie dającym się podporządkować naszej woli psem wcale nie rozwiązuje problemu kupowanie kolczatki. Jak z większością spraw w naszym życiu nie ma łatwych, szybkich i nie wymagających z naszej strony pewnego wysiłku i wytrwałości sposobów na rozwiązywanie problemów. W przypadku używania kolczatki niejednokrotnie ze zdziwieniem obserwujemy, że pomimo jej używania pies nadal ciągnie w określonym kierunku i nic nie robi sobie z bólu, który sprawia mu kolczatka. Pies po prostu przyzwyczaił się do tego faktu a w przypadku niektórych ras, których próg bólu jest zdecydowanie wyższy kolczatka jest absolutnie nieskuteczna.

            Najlepszym rozwiązaniem jest rozpoczęcie nauki psa niektórych bardzo przydatnych nam zachowań już w wieku szczenięcym. Musimy przy tym być bardzo konsekwentni i cierpliwi szczególnie na samym początku a opłaci nam się to w przyszłości z nawiązką. Nie znaczy to oczywiście, że nie da się tego samego nauczyć psa dorosłego – wymagać to jednak będzie o wiele więcej cierpliwości z naszej strony. Zaczynamy więc od tego, że zanim przystąpimy do naszej tresury pies powinien być już wybiegany (ewentualnie po zabawie, pływaniu czy też innej aktywności). Nie próbujmy uczyć psa chodzenia grzecznie na smyczy bez kolczatki kiedy jest to jego pierwsze wyjście w danym dniu na spacer. Nie zapominajmy, że zdecydowana większość psów lubi dużą dawkę ruchu, którą musimy im codziennie zapewnić. Wracając z godzinnego spaceru po polach, lesie, górach itp. sami zaobserwujemy, że pies ma zdecydowanie mniejszą ochotę na wyrywanie się w jakimkolwiek kierunku i chętniej idzie z nami przy nodze. Zakładamy wtedy zwykłą smycz (nie kolczatkę!) i idziemy z psem w jednym kierunku. Kiedy tylko pies spróbuje pociągnąć nas w innym kierunku my zdecydowanie zmieniamy kierunek naszego marszu na przeciwny lub zatrzymujemy się. Robimy to wielokrotnie i codziennie. Każdy pies jest inny i każdy uczy się w innym tempie. Jednemu wystarczy kilka dni innemu będziemy musieli poświęcić kilkanaście ale prędzej czy później każdy zauważy, że jeśli będzie próbował was ciągnąć w jakimś kierunku to skutek będzie odwrotny od zamierzonego, czyli albo dotrze w to miejsce później niż zamierzał (to w przypadku zatrzymań) albo nawet nie dotrze tam wcale (w przypadku zmiany kierunku marszu).

            Metoda ta mimo, że wymaga samozaparcia i dużo czasu jednak jest bardzo skuteczna i wprost trudno wam będzie uwierzyć, że możecie chodzić z waszym psem bez kolczatki i trzyma się was pomimo jej braku. Nie zapomnijcie jednak, że jeżeli nie zapewnicie psu odpowiedniej dawki codziennego ruchu prędzej czy później problem powróci. Tak więc chodźcie z waszymi psami na spacery w miarę możliwości codziennie i co najmniej na 30 minut  (najlepiej około 1 godz.) co  przyniesie niesamowite korzyści i wam i waszym pupilom. Poza oczywistymi korzyściami zdrowotnymi dla was spowodujecie również to, że pies – wasz najwierniejszy przyjaciel będzie szczęśliwy, radosny, chętniejszy do współpracy – a chyba przecież o to chodzi skoro zdecydowaliście się na psa.

---

Zainteresowanych tematyką psów zapraszam na mojego bloga: http://pierzasty-mojpiesija.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Historia pochodzenia Yorkshire Terrier

Autorem artykułu jest wienix

Jak wielu posiadaczy psów rasy Yorkshire Terrier wie skąd  się ona wzięła? Jaką drogę ewolucji musiała przejść abyśmy dzisiaj mogli cieszyć się towarzystwem naszych pupili.
    Historia powstania Yorkshire Terriera powiązana jest z  północnymi rejonami Anglii, hrabstwami Yorkshire, Manchester i Leeds. Wielkie psy i psy myśliwskie były przywilejem  wyłącznie dla bogaczy. Prostym biednym ludziom nie wolno było posiadać dużych psów stąd też powstała potrzeba na małego mocnego psa obdarzonego nieco agresywnym charakterem, którego można było używać do zwalczania szczurów i myszy. W ten sposób rozwinęło się wiele ras terierów. Niektóre z nich były przodkami obecnego Yorkshire terriera.
Lata 1860-1870, były okresem rewolucji przemysłowej kiedy to szkoccy tkacze emigrowali do Anglii. Towarzyszyły im małe psy, głównie Clydesdale, Paisley i Scottish Terriery. Te przywiezione ze Szkocji rasy psów oraz Manchester terier, Dandie Dinmont Terrier, Skye Terrier i Maltańczyk prawdopodobnie przyczyniły się do powstania Yorkshire Terriera.
     Yorków używano do tępienia szkodników w przędzy, wyrobach włókienniczych, później także w kopalniach i młynach. W późniejszym okresie polowanie na szczury przerodziło się w sport  (na niewielkiej arenie yorki musiały pokonać jak najwięcej szczurów w określonym czasie). Zwycięskie psy były dochodowym źródłem  i po zakończeniu kariery przynosiły zysk właścicielom jako reproduktory.
     Najbardziej znanym i najważniejszym z punktu widzenia powstania rasy Yorkshire Terrierem, był Huddersfield Ben, urodzony w 1865 roku.. Huddersfield Ben odnosił doskonałe wyniki w konkursach duszenia szczurów. Pozostawił po sobie liczną gromadkę pięknego potomstwa, które dalej przekazywało jego typowe cechy i wyznaczyło wygląd i wizerunek rasy oraz cechy charakteru, które do dziś zachowały się u tej rasy.
     Jednak aby dostosować się do upodobań właścicieli kopalń i wielkich dam, kiedy ta rasa trafiła na salony miejskie i dworskie, wzrost i wielkość Yorkshire Terriera musiały ulec zmianie. Hodowcy starali się uzyskiwać każdorazowo mniejsze pieski o obfitszym i dłuższym owłosieniu. W miejsce podłużnej, 8-kilogramowej sylwetki Bena drogą selekcji otrzymano trzy kilogramowego yorka o kwadratowej sylwetce. Poraz pierwszy opracowano ten wzorzec w 1898 roku.
     To, co w rasie Yorkshire Terrier jest całkowicie nietypowe to fakt, iż York wywodzi się z najuboższych dzielnic robotniczych. Stąd w charakterze psów tej rasy odnajdziemy takie cechy, jak: zawziętość, żądza działania i duch walki. Dopiero później york został odkryty przez wyższe warstwy społeczne, które uczyniły go jednym z najbardziej ulubionych piesków salonowych.
Obecnie Yorkshire Terriery są jedną z najpopularniejszych ras na całym świecie mającą rzesze wiernych wielbicieli.
---

www.wychowacpsa.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Chart Rosyjski Borzoj.

Autorem artykułu jest MARIUSZ DANIELCZYK

Chart rosyjski ulubieniec carów jest kwintesencją elegancji. Mimo pokaźnych rozmiarów porusza się z niebywałą lekkością,a jego duże, wyraziste oczy odzwierciedlają wszystkie uczucia. Zapewne z tego powodu przez wieki cieszył się przychylnością artystów.
Charty znane były w Rosji już we wczesnym średniowieczu, ale typ rasowy borzoja ukształtował sie dopiero około XVII wieku, najprawdopodobniej  pod wpływem chartów tureckich i krymskich, a może i długowłosych psów owczarskich. Pierwszy opis pochodzi z ksiązki o polowaniu Christiana von Lessinga i przedstawia borzoja niemal dokładnie takim, jakim jest dzisiaj:,,Głowa sucha i podłużna, grzbiet łukowaty i wysklepiony, żebra głębokie i płaskie, ogon długi i sierpowaty, włos długi, falisty".
Charty rosyjskie to psy bardzo kontaktowe, lubiące towarzystwo. Kochają opiekuna, potrzebne jest im codzienne porozumienie, pieszczoty (potrafią się za nie odwdzięczyć). Nigdy nie są wrogo ustosunkowane do obcych.Tolerują duże zwierzęta i sporych rozmiarów psy, natomiast mali pobratymcy, czy inne uciekające czworonogi wyzwalają w nich pradawny instynkt myśliwski i kontakty takie kończą się pogonią.
Borzoja może mieć każdy pod warunkiem, że zapewni mu właściwą dietę, dostateczną ilość ruchu (zwłaszcza osobnikowi młodemu) i oczywiście miłość. Utrzymanie charta rosyjskiego w mieście jest nieco trudniejsze ze względu na jego potrzebę swobodnego biegania. Dla chcącego jednak nic trudnego...
Żywienie borzoja nie nastręcza żadnych problemów. Karmy suche dostosowane do wieku psa dostarczają organizmowi wszystkiego, co potrzebne, zapewniając jego prawidłowy wzrost i rozwój. Niewskazana jest monodieta - każde urozmaicenie posiłku wpływa korzystnie na apetyt czworonoga. Mowa tu o dodatku mięsa surowego, gotowanego. Szczególnie ważny jest okres wzrostu od 3 do 12 miesiąca życia, kiedy w stosunkowo krótkim czasie wykształcają się długie kości kończyn.
Przy odpowiedniej profilaktyce (regularne szczepienia, odrobaczania) borzoje rzadko chorują i dobrze znoszą trudne warunki środowiskowe. Należą do psów długo żyjących (12-14 lat). Jak u wszystkich dużych ras trzeba pamiętać o ryzyku skrętu żołądka i nie pozwalać podopiecznemu na wysiłek bezpośrednio po jedzeniu. Młode osobniki, szczególnie w okresie intensywnego wzrostu, mogą mieć predyspozycje do schorzeń układu mięśniowo-szkieletowego.
Ze względu na długość włosa charty rosyjskie wymagają systematycznej pielęgnacji - czesania i szczotkowania. 
---

Mario.http://mojpies-mario.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 17 listopada 2012

Pies rodowodowy a jego potomstwo

Autorem artykułu jest Piotr Kocisz

Dla wielu ludzi nie ma znaczenia, czy w żyłach jego pupila płynie czysta rasowa krew. Zgodnie ze zmieniającymi się przepisami, rozmnażanie psów poza hodowlami zarejestrowanymi w Związku Kynologicznym będzie niemożliwe. Z tego powodu wielu osobom na pewno przemknął przez głowę pomysł na biznes.
Nabywając naszego pierwszego szczeniaka „z papierami”, powinniśmy rozpocząć zgłębianie wiedzy odnośnie kynologii – nauce poświęconej psom. Rozpoczynając działalność hodowlaną, nie możemy zapomnieć o podstawowej opiece medycznej dla naszych pociech, dlatego już przed pojawieniem się pierwszego szczeniaka w naszym domu należało by przestudiować kilka pozycji odnośnie chorób  towarzyszących hodowli psów rasowych.
Pierwszy pies z rodowodem to dopiero połowa sukcesu, do tego aby spełniać wymogi najnowszych przepisów. Zgodnie z regulaminem ZKWP pies rodowodowy musi nabyć uprawnienia do rozrodu. Wielu z nas zachodzi teraz w głowę, jak to jest możliwe i co jeszcze jest oczekiwane od hodowcy i jego czworonoga. Jednak ZKWP bardzo dba o czystość rasy i stawia przed hodowcami dodatkowe wymagania.
Aby zdobyć uprawnienia hodowlane dla naszego pupila, musimy przejść szereg treningów, testów, wystaw i zaliczyć je na odpowiednio wysokie oceny, jakie stawia przed nami związek kynologiczny. Aby nasza suka mogła rodzić szczenięta posiadające dokumenty potwierdzające ich pochodzenie, musi spełniać określone warunki:

1) pupil musi być zarejestrowany w ZKWP
2) ukończone 18 miesięcy (nie dotyczy psów miniaturowych i wielkogłowych)
3) zdobyć trzy oceny (doskonałe lub bardzo dobre) od przynajmniej dwóch różnych sędziów,
dodatkowo jedna z ocen musi być zdobyta na wystawie międzynarodowej lub klubowej,
4) w przypadku nielicznych ras wymagane są dodatkowe badania, testy psychologiczne itp. (owczarek niemiecki)

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 11 kwietnia 2012

Kot czy pies - kto będzie lepszym przyjacielem Twojego dziecka?

Autorem artykułu jest Magdalena Banach


Coraz częściej młodzi rodzice decydują się na wzięcie pod swój dach czworonoga, ponieważ dzieci wychowywane z kotem lub psem lepiej rozwijają się emocjonalnie i fizycznie, szybciej się uczą, a także stają się odpowiedzialne.
Czworonożny pedagog Dziecko i zwierzak pod jednym dachem
Psychologowie są zgodni co co tego, że pies lub kot, to pierwszy ważny pedagog w życiu dziecka. Bliski kontakt z czworonogiem usprawnia rozwój dziecka na trzech płaszczyznach: fizycznej, uczuciowej i emocjonalnej. Zwierzęta są nawet pomocne przy terapii dzieci z zaburzeniami mowy, gdyż chęć mówienia do zwierzaka, a także opowiadania o nim pomaga dzieciom przełamać opór czy trudności związane z artykulacją. Pupil pomaga także dzieciom nieśmiałym i z trudnościami w nawiązywaniu kontaktu z rówieśnikami, wystarczy bowiem spacer z psem czy kotem by inne dzieci zainteresowały się zarówno zwierzakiem jak i jego właścicielem, co może zaowocować upragnioną przyjaźnią. Posiadanie zwierzaka rozwija także samodzielność i uczy odpowiedzialności, (chociażby przez to, że maluch będzie podawał pokarm dla kota czy psa), zapewnia poczucie bezpieczeństwa i pomaga budować pewność siebie. Aby dać naszemu dziecku radość i pozwolić czerpać korzyści z posiadania takiego przyjaciela możemy wybrać kota lub psa...

Jakiego psa wybrać dla dziecka?
Decydując się na psa należy unikać psów ras zaliczanych do bojowych i takich, które mają skłonności do agresji. Przy czym to jaki będzie nasz pies zależy nie tylko od genów, ale także od sposobu w jaki go wychowamy. To czy zwierzę będzie odpowiednio socjalizowane, nauczone posłuszeństwa i czystości w sposób łagodny ale konsekwentny kształtuje jego zachowanie w różnych sytuacjach. Choć popieram ideę wychowywania dzieci w otoczeniu zwierząt, to jednak uczulam niedoświadczone osoby, że wychowanie psa to tak samo trudna praca, jak wychowanie dziecka. Nie jest więc najlepszym pomysłem kupowanie szczeniaka w momencie gdy właśnie zostaliśmy rodzicami, bo może nie wystarczyć nam sił i cierpliwości w układaniu i szkoleniu małego czworonoga. Nie należy też decydować się na przysposobienie dorosłego psa o nieznanej historii, a więc psa ze schroniska. Choć niezwykle godna pochwały jest idea adoptowania porzuconych psów, to jednak nie możemy mieć pewności, że zwierzę nie okaże się agresywne wobec nas, dziecka czy innych osób. Jeśli poprzedni właściciel był wobec psa okrutny i stosował kary cielesne, to zwierzę może mieć zaburzenia psychiczne prowadzące do nieprzewidywalnych zachowań. Tak więc pies ze schroniska, to nie najlepszy pomysł na przyjaciela dla naszego dziecka.

Jaki kot dla dziecka?Jakiego kota wybrać dla dziecka?
Kot który ma być towarzyszem dziecka nie może być agresywny, nie może drapać i gryźć co w zasadzie jest oczywiste, ponadto musi mieć w sobie ciekawość świata i chęć do zabaw, by przebywanie z małym człowiekiem nie było dla niego wieczną torturą. Należy pamiętać, że nie wszystkie koty lubią towarzystwo ludzi, a ten kupiony do domu gdzie są dzieci, musi nie tylko lubić naszą obecność ale także głaskanie i noszenie na rękach. Dorośli powinni oczywiście nadzorować te zabawy i uczyć dziecko szacunku do zwierząt. Ważne jest by kot miał w domu miejsce do którego nie ma dostępu dziecko, dzięki czemu zwierzę może się schronić gdy będzie miało dość zabawy. Jeśli decydujemy się na kota rasowego, to jest kilka propozycji odpowiednich do towarzystwa dla dzieci; oto krótki opis kilku z nich:
Amerykański kot krótkowłosy – przyjacielski, ciekawski i inteligentny. Uwielbia zabawy i jest pełen energii więc doskonale dotrzyma towarzystwa kilkuletniemu dziecku. Ponadto bez problemu akceptuje towarzystwo innych zwierząt domowych.
Brytyjski kot krótkowłosy – ten kot to prawdziwa przytulanka, chętnie daje się głaskać i nosić na rękach, nie przejawia agresji, a kiedy ma dosyć towarzystwa malucha, po prostu idzie na swoje legowisko.
Cornish rex – koty o charakterystycznym wyglądzie nie każdemu mogą się podobać ale kiedy je poznamy, okazują się wspaniałymi towarzyszami całej rodziny. Są to koty pełne energii, wesołe i otwarte. Przywiązują się do człowieka tak jak pies i podobnie jak on lubią zabawy! Chodzą za swoim panem po mieszkaniu, chcą mu towarzyszyć, nie lubią samotności i nudy tak więc będą się świetnie czuły mając za towarzysza małego człowieka.
Persy – to piękne długowłose koty, tak więc należy zwrócić uwagę na dodatkowy obowiązek jaki wiąże się z ich codziennym szczotkowaniem, co nie zawsze możemy powierzyć dziecku! Koty te lubią być głaskane i przytulane, źle znoszą samotność. Chętnie się bawią przy czym są całkowicie pozbawione agresji, nie drapią i nie gryzą, tak więc są bezpiecznymi towarzyszami nawet dla małych dzieci.

Kot, a może pies dla dziecka?Obowiązki wynikające z posiadania kota
Nawet jeśli kota kupujemy z myślą o dzieciach czy też na ich prośbę, to musimy liczyć się z tym, że większość obowiązków wynikających z posiadania czworonoga spocznie na naszych barkach. Wiele osób mówi, że koty są bezproblemowe i zupełnie inne niż psy... Owszem, to prawda że koty są zupełnie inne niż psy, ale to nie znaczy że nie potrzebują naszej troski i uwagi. Co więcej, jeśli kot ma być towarzyszem dla dziecka, to spoczywa na nas także obowiązek nauczenia dziecka dbania o żywą istotę. Do podstawowych zadań należy oczywiście zapewnienie pupilowi odpowiedniej karmy dla kotów którą zwykle podaje się dwa razy dziennie, a także dbanie o to, by w misce była zawsze świeża woda. Sprzątanie kuwety codziennie! Szczotkowanie, jeśli decydujemy się na kota z długą sierścią. Ponadto trzeba pilnować terminów szczepień i odrobaczania, a w razie nagłych zmian w zachowaniu kota, takich jak brak apetytu, wzmożona senność lub nietypowe ożywienie, należy kota zabrać do weterynarza.

Kot ze schroniska
W przypadku kotów sytuacja jest odwrotna niż w przypadku psów, dorosły zrównoważony kot ze schroniska będzie lepszym towarzyszem dla malucha niż dorastający kociak, który może ugryźć czy podrapać. Dlatego ważne jest, by po kota udać się z dzieckiem i poniekąd pozwolić mu zapoznać się z kotami przeznaczonymi do adopcji. Dziecko szybko nawiąże kontakt z kotem, który także poczuje coś w rodzaju sympatii do niego – mówiąc wprost - przypadną sobie do gustu! Koty o niezrównoważonej psychice będą uciekały, mogą też syczeć i drapać gdy zechcemy się do nich zbliżyć, tymczasem te łagodne, nieprzestraszone od razu pozwolą wziąć się na ręce i głaskać. Zanim pozwolimy dziecku zbliżyć się do kota, zróbmy to sami, jeśli wszystko będzie dobrze, to w drugiej kolejności może to zrobić nasza pociecha. Pamiętajmy, że kot niezależnie od płci powinien być wykastrowany, by zapobiec niekontrolowanemu rozrodowi, a także by zwierzęta nie znaczyły terenu i nie przejawiały agresji w okresie godowym.
Bądź odpowoiedzialny
Niezależnie od tego, czy decydujemy się na zakup psa czy kota, to odpowiedzialność za bezpieczeństwo zarówno zwierzęcia jak i dziecka spoczywa na dorosłych domownikach. Ważne jest podawanie dobrze dobranej karmy dla zwierząt, systematyczna kontrola weterynaryjna, szczepienia i odrobaczanie, nawet w przypadku kotów które nie wychodzą na zewnątrz. Pamiętajmy też, że w relacjach dziecka ze zwierzęciem zawsze należy stosować zasadę ograniczonego zaufania!
---
Magdalena Banach
http://www.inet-partner.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Chart Rosyjski Borzoj.

Autorem artykułu jest MARIUSZ DANIELCZYK


Chart rosyjski ulubieniec carów jest kwintesencją elegancji. Mimo pokaźnych rozmiarów porusza się z niebywałą lekkością,a jego duże, wyraziste oczy odzwierciedlają wszystkie uczucia. Zapewne z tego powodu przez wieki cieszył się przychylnością artystów.
Charty znane były w Rosji już we wczesnym średniowieczu, ale typ rasowy borzoja ukształtował sie dopiero około XVII wieku, najprawdopodobniej  pod wpływem chartów tureckich i krymskich, a może i długowłosych psów owczarskich. Pierwszy opis pochodzi z ksiązki o polowaniu Christiana von Lessinga i przedstawia borzoja niemal dokładnie takim, jakim jest dzisiaj:,,Głowa sucha i podłużna, grzbiet łukowaty i wysklepiony, żebra głębokie i płaskie, ogon długi i sierpowaty, włos długi, falisty".
Charty rosyjskie to psy bardzo kontaktowe, lubiące towarzystwo. Kochają opiekuna, potrzebne jest im codzienne porozumienie, pieszczoty (potrafią się za nie odwdzięczyć). Nigdy nie są wrogo ustosunkowane do obcych.Tolerują duże zwierzęta i sporych rozmiarów psy, natomiast mali pobratymcy, czy inne uciekające czworonogi wyzwalają w nich pradawny instynkt myśliwski i kontakty takie kończą się pogonią.
Borzoja może mieć każdy pod warunkiem, że zapewni mu właściwą dietę, dostateczną ilość ruchu (zwłaszcza osobnikowi młodemu) i oczywiście miłość. Utrzymanie charta rosyjskiego w mieście jest nieco trudniejsze ze względu na jego potrzebę swobodnego biegania. Dla chcącego jednak nic trudnego...
Żywienie borzoja nie nastręcza żadnych problemów. Karmy suche dostosowane do wieku psa dostarczają organizmowi wszystkiego, co potrzebne, zapewniając jego prawidłowy wzrost i rozwój. Niewskazana jest monodieta - każde urozmaicenie posiłku wpływa korzystnie na apetyt czworonoga. Mowa tu o dodatku mięsa surowego, gotowanego. Szczególnie ważny jest okres wzrostu od 3 do 12 miesiąca życia, kiedy w stosunkowo krótkim czasie wykształcają się długie kości kończyn.
Przy odpowiedniej profilaktyce (regularne szczepienia, odrobaczania) borzoje rzadko chorują i dobrze znoszą trudne warunki środowiskowe. Należą do psów długo żyjących (12-14 lat). Jak u wszystkich dużych ras trzeba pamiętać o ryzyku skrętu żołądka i nie pozwalać podopiecznemu na wysiłek bezpośrednio po jedzeniu. Młode osobniki, szczególnie w okresie intensywnego wzrostu, mogą mieć predyspozycje do schorzeń układu mięśniowo-szkieletowego.
Ze względu na długość włosa charty rosyjskie wymagają systematycznej pielęgnacji - czesania i szczotkowania. 
---
Mario.http://mojpies-mario.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 5 lutego 2012

Chcę pieska!!! I co dalej?

Autorem artykułu jest Coopernik


Bywają różne motywy skłaniające nas do podjęcia decyzji o kupnie psa. Najczęściej są to decyzje podjęte pod presją dzieci. Czasami jest to decyzja impulsywna - żal nam psiaka, no to go kupimy(bazar). Takich nieprzemyślanych momentów jest więcej.
Takie żądanie ze strony dziecka, nie jest czymś niezwykłym w wielu domach. Oczywiście bardzo dobrze jest dla rozwoju dziecka, gdy w domu znajduje się jakieś zwierzę.
Uczy się Ono obowiązkowości, odpowiedzialności, opiekuńczości - to bardzo dobrze. Wyrabia się w dziecku pozytywne cechy.
Jednak taki stan zwykle nie trwa długo. Sam będąc dzieckiem miałem sporo psiaków. Czasami potrafiłem przyprowadzić do domu, (ku rozpaczy rodziców), trzy a nawet cztery, psie przybłędy.
Nie mogłem się pochamować gdy widziałem ich niedolę. Zwykle pieski po odkarmieniu i dojściu do sił same dawały dyla, czasami udało się ustalić właściciela.
Będąc już dorosłym, posiadającym własne dzieci, nie chciałem sie zgodzić na psa w domu. Powód?
Uważałem, że moje dzieci nie będą skłonne na długie lata, podołać obowiązkom związanym z opieką nad psem.
Ja niestety zmuszony byłem pracowac na utrzymanie rodziny - więc nie byłby ze mnie, żaden opiekun.
A nie chciałem, by pies godzinami wyczekiwał na spacer!!!
Dlaczego o tym piszę?
Dlatego, że wystarczy przejść się po schroniskach dla zwierząt, by naocznie przekonać się, ile bezpańskich zwierząt w nich koczuje.
Ten los zgotowali im ludzie, którzy na żądanie dziecka, spełnili jego kaprys, po czym gdy dziecko już się nabawiło, pieska przegonili.
Być może, kupując dziecku inną zabawkę, może bardziej śmiesznego pieska.
A należy mieć świadomość, że pies to jednak nie maskotka, to żywe stworzenie, które potrzebuje dobrego odpowiedzialnego opiekuna.
Decydując się na posiadanie psa w domu, należy głęboko rozważyć taką decyzję - jest to wszak decyzja, której skutki będą nam towarzyszyć przez lata.
Należy liczyć się z wieloma niedogodnościami w naszym życiu, w związku z posiadaniem psa w domu.
Osobiście mam trzy psiaki w domu, dwa rasy SharPei (ośmioletni Bunio, oraz roczna White), oraz staruszkę(16-lat) mieszańca.
Nie wyrzuciłem kundlicy, tylko dlatego że przybyły dwa nowe psy. Dotrwa swego kresu życia w spokoju, wśród swoich.
Od momentu, gdy pies zamieszka z nami, nasze życie będzie się kręcić wokół psa i jego potrzeb. Spacery, żywienie, opieka medyczna, psia higiena, nauka i trening, zmienią nasze nawyki czy przyzwyczajenia.
Tak więc, ten kto nie potrafi poświęcić swojego życia prywatnego, oraz czasu - lepiej niech nie bierze sobie psa do domu.
Posiadanie psa, to nie tylko przyjemność z głaskania miękiej sierści, to przede wszystkim obowiązek i odpowiedzialność, za nowego członka naszej rodziny, który w żaden sposób nie potrafi nam przekazać swoich potrzeb.
To także nauka o psiej naturze, jego potrzebach, wymaganiach i oczekiwaniach w stosunku do swoich opiekunów.
Warto mieć świadomość, że wprowadzenie do naszego domu psa, wiąże się z wieloma zmianami w naszych nawykach, przyzwyczajeniach, rozrywkach.
Podejmując decyzję o kupnie psa, warto pamiętać - że psy potrafią żyć nawet i kilkanaście lat.
W następnych postach "Jak zostać właścicielem psa - "czyli jak nie kupić psa( kota w worku)".
Coopernik
---
Wajs Mariusz
(Coopernik)
www.nasz-ebiznes.coopernik.pl/
http://remontuj.coopernik.pl/
http://nasze-sharpei.blogspot.com/



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl